Nasz dwukrotny roadtrip po Gruzji za każdym razem rozpoczynał się i kończył w Tbilisi. Spędzaliśmy kilka dni w stolicy, a następnie ruszaliśmy w drogę. W pierwszej kolejności kierowaliśmy się na zachód. Po drodze zatrzymywaliśmy się w miejscach, jakie warto albo zwyczajnie trzeba w Gruzji zobaczyć. Jednym z tych miejsc jest Mccheta i znajdujące się w niej świątynie. Okolice Tbilisi – Mccheta Mccheta to niewielka miejscowość położona u zbiegu rzek Aragwi oraz Kury. Znajduje się około 25 km od Tbilisi. Do V w. n.e była stolicą Gruzji i do dnia dzisiejszego zachowała ogromne znaczenie dla Gruzinów, przede wszystkim pod względem religijnym. To właśnie tutaj za sprawą patronki Gruzji – Św. Nino…
-
-
Co warto zobaczyć w Gruzji? Skalne miasto Vardzia
Vardzia – skalne miasto-klasztor usytuowane na zboczu góry Eruszeli to zdecydowanie jedna z największych i najciekawszych atrakcji architektonicznych Gruzji. Vardzia znajduje się w południowo-zachodnim rejonie kraju, niedaleko miasta Achalciche. Krótka historia Vardzii Kompleks Vardzia powstał w latach 1185-1213. Budowę rozpoczął król Jerzy III, a dokończyła jego córka Tamara, późniejsza królowa Gruzji. Miejsce całkowicie ukryte w skale miało chronić ludność gruzińską przed najazdami Mongołów. Do wnętrza Vardzi można się było dostać kilkoma bardzo dobrze ukrytymi tunelami. Forteca mogła pomieścić od 20 do 60 tys. osób. Na 13 kondygnacjach znajdowało się około 3000 komnat, klasztor, sala tronowa, 25 piwnic z winami, sieć tuneli i schodów, a także skomplikowany system wodno-kanalizacyjny i nawadniający…
-
Krabi – weekendowy market i tajski masaż
Krabi to niewielkie, spokojne miasteczko położone w prowincji Krabi nad rzeką o oryginalnej nazwie – Krabi. To swoista baza wypadowa na wiele okolicznych wysp m.in. na popularną wyspę Ko Phi Phi, „niebiańską” Maya Bay czy rajską Railay Beach. Zazwyczaj turyści spędzają tu jedną noc i ruszają dalej, ale nie my. Travelińscy postanowili, wbrew regułom, zostać w Krabi na 5 nocy co spotkało się ze zdziwieniem i konsternacją obsługi hotelu, w którym się zabookowaliśmy. No może samo Krabi nie grzeszy pięknością i wielkością, ale ma wiele zalet, które można poznać zostając dłużej. Uwagę przyciągają też oryginalne i nietypowe sygnalizacje świetlne umieszczone na niektórych skrzyżowaniach. Przede wszystkim nie ma natłoku turystów jak…
-
Nasza Koh Lanta – totalny chillout, kokos i słonie
Koh Lanta Yai to dosyć duża wyspa znajdująca się na południowo-zachodnim wybrzeżu Tajlandii. Od północy Lanta Yai sąsiaduje z oddzieloną wąskim kanałem wyspą Lanta Noi. Wyspę zamieszkuje około 20 tys. mieszkańców z czego większość to Muzułmanie. Na Koh Lantę dopłynęliśmy z Koh Lipe szybką łodzią, tzw speed boat. Niestety nie pamiętam jaki był koszt tego środka transportu, pamiętam za to niesamowitą prędkość i cudowne widoki po drodze (np latające ryby) Ko Lanta okazała się dla nas najlepszym miejscem w Tajlandii, gdzie spedziliśmy prawdziwie rodzinny, nieśpieszny czas, gdzie godziny poświęcone na zwiedzanie i na odpoczynek równoważyły się, gdzie nie żałowaliśmy sobie kokosa 😉 Nasz nocleg na Ko Lancie Nocowaliśmy w hotelu Soontreeya Lanta składającego się…
-
Railay Beach, „Niebiańska plaża” Di Caprio i małpy
Tajlandia jest bardzo wdzięcznym krajem do zwiedzania, ponieważ Tajowie są bardzo pozytywnie nastawieni do turystów. Mało tego, oni są bardzo dobrze przygotowani informacyjnie i organizacyjnie. Niech Was nie zmyli wygląd „biura podróży” umieszczonego pod wiatą z dwoma plastikowymi krzesłami, bo wycieczka wykupiona w tym miejscu może okazać się najlepiej zorganizowaną wyprawą w trakcie Waszego pobytu. My właśnie natrafiliśmy na takie „wypasione” biuro w Krabi. Pełni obaw, ale nauczeni przez te ponad dwa tygodnie pobytu w Tajlandii, że po prostu trzeba zaufać wykupiliśmy jedną wycieczkę na Ko Phi Phi, Railay Beach i Maya Bay czyli słynną plażę z filmu „The Beach” z Leonardo Di Caprio. Wszystko odbyło się na zasadzie –…