Spis treści
Katowice to był pomysł Kamila. My kolejny raz stałyśmy przed dylematem dokąd pojechać na nasz następny babski weekend. Kierunków do wyboru było sporo, ale pewne ograniczenia związane z pandemią, pieniędzmi czy ilością dni urlopowych skutecznie zawężały nam zasięg. No więc Katowiece. W sumie, czemu nie 🙂
Ostatni i chyba jedyny raz byłam w Katowicach z Kamilem jeszcze na studiach, czyli jakieś 20 lat temu. I tak naprawdę to zatrzymaliśmy się tu tylko na jedną noc jadąc do Pragi. Niestety wtedy Katowice mnie nie zachwyciły. Od tego pobytu, w mojej mglistej pamięci, Katowice jawiły mi się jako ciemne, brudne i zanieczyszczone miasto. Jedyne miejsce, które zrobiło na mnie wtedy wrażenie to Katowicki Spodek. Zresztą moim niespełnionym marzeniem jest wzięcie udziału w jakimkolwiek koncercie zorganizowanym w Spodku i myślę, że jeszcze się spełni 😉
Pojechałyśmy pociągiem. Z Warszawy jest to najbardziej korzystna opcja podróży. Jazda samochodem jest zdecydowanie dłuższa i bardziej męcząca. Pociagiem dojechałyśmy już w niespełna 3 godziny, a z Dworca PKP do naszego hotelu Best Western Hotel Mariacki doszłyśmy w 10 min. No może troszkę dłużej szłyśmy, ale to tylko dlatego, że od razu włączył nam się tryb „zwiedzanie miasta” 🙂
Jakie było to moje drugie spotkanie z Katowicami? Otóż było niewiarygodne, zaskakujące, totalnie niespodziewane i mega smaczne. Od razu po wyjściu z dworca wiedziałam, że to nie jest to miejsce, które odwiedziłam 20 lat wcześniej. Dużo nowoczesnych budynków, multum oryginalnie wyglądających knajpek i restauracji, szereg odnowionych kamienic, mnóstwo zieleni i deptaków oraz rzesze uśmiechniętych, otwartych i przemiłych ludzi. Kiedyś sformułowanie „kolorowe Katowice” uznałabym za dowcipny oxymoron, ale nie dziś.
Muzeum Śląskie
Nasze pierwsze kroki zaraz po przyjeździe do Katowic skierowałyśmy do Muzeum Śląskiego. To znaczy skierowałyśmy do Katowickiego Spodka, ale okazało się, że muzeum jest całkiem po drodze, więc połączyłyśmy obie atrakcje. Cały teren muzeum jest pięknie zrewitalizowany, odnowiony i przystosowany do miejskiej przestrzeni. Niegdysiejsza kopalnia węgla to obecnie Strefa Kultury, gdzie ultranowoczesne, szklane budynki przeplatają się z odrestaurowanymi starymi obiektami kopalnianymi.
Wyczytałam na stronie Muzeum Śląskiego, że na głebokości 14 m pod powierzchnią terenu znajdują się galerie, wystawy, audytorium, biblioteka, kącik edukacyjny dla dzieci i wiele innych. Tym razem nie skorzystałyśmy z tych wszystkich atrakcji, ale dla nas to nic straconego, bo zazwyczaj zostawiamy sobie coś do zrobienia czy zobaczenia na następny raz 😉
Wjechałyśmy za to windą na taras widokowy zlokalizowany w starym szybie wyciągowym „Warszawa II”. I tą atrakcję spokojnie mogę polecić, bo kosztowała tylko 5 zeta, a z góry rozpościerał się całkiem przyjemny widok na Katowice, w szczególności na Spodek i Osiedle Gwiazdy.
Całość otoczona jest kwitnącym parkiem z ławeczkami, schodkami i alejkami.
Katowicki Szlak Moderny
Przyznam szczerze, że od jakiegoś czasu uwielbiam tematyczne zwiedzanie miast, najlepiej z jakimś audioprzewodnikiem lub fajną apką. No i coraz więcej miast oferuje tego typu atrakcje. Na przykład w Katowicach jest bardzo ciekawa trasa turystyczna, która nazywa się Katowicki Szlak Moderny. W Centrum Informacji Turystycznej dostałyśmy mapkę i instrukcję jak ją przejść.
Na Szlak Moderny składa się 17 unikatowych budynków, zarówno mieszkalnych, jak i użyteczności publicznej powstałych w okresie międzywojennym. Wszystkie charakteryzuje prosta forma, minimalizm i funkcjonalizm oraz połączenie surowego betonu i metalowych konstrukcji z licznymi przeszkleniami. To właśnie w Katowicach powstały pierwsze modernistyczne budynki oraz monumentalne wieżowce, dzięki którym miasto zyskało tytuł „polskiego Chicago”.
Katowice City Center
Na Katowickie City Centrum składa kilka stref: Rynek, Spodek i Centrum Kongresowe, Centrum Kultury i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, ulica Mariacka z deptakiem i licznymi knajpkami. Jest to dość rozległa przestrzeń, która oferuje swoim mieszkańcom i gościom fajne miejsca dostosowane do odpoczynku, spotkań ze znajomymi, spacerów. Każda z tych stref zachwyca nowoczesną architekturą, użytecznością oraz fantastycznym wyglądem. Tutaj po prostu chce się przebywać.
Odrestaurowane kamienice, zrewitalizowane stare obiekty kopalniane, nowoczesne budynki idealnie wpisujące się w istniejącą przestrzeń publiczną, a do tego mnóstwo zieleni, czystość i te kolory, współczesne Katowice absolutnie nie przypominają tego ciemnego przemysłowego miasta z przeszłości.
Park Śląski
Park Śląski to jeden z największych parków w Europie. Znajduję się w Chorzowie i nazywany jest Zielonymi Płucami Śląska. Ten śląski Central Park zajmuje powierzchnię prawie dwa razy większą od nowojorskiego Central Parku. Na jego terenie znajdują się m.in. zoo, wesołe miasteczko, kolejka linowa „Elka”, Planetarium, Muzeum Rzeźby Śląskiej, Hala Wystaw Kapelusz, Duży Staw, Cichy Zakatek, Duży Krąg Taneczny i Stadion Śląski. W pewnym momencie żałowałyśmy nawet, że nie ma z nami dzieci, myślę, że miałyby niesamowita frajdę z tego miejsca. Na szczęście ten moment trwał bardzo krótko 😉
W jedną stronę jechałyśmy „Elką” skąd miałyśmy widok na znaczną część parku. Muszę przyznać, że jego wielkość zrobiła na mnie wrażenie. Widać też było ogrom pracy jaki włożono w jego rozwój, ale też ile zostało jeszcze do zrobienia.
Park Kościuszki w Katowicach
Park Kościuszki to najstarszy park w mieście. Jest zdecydowanie mniejszy od Parku Śląskiego, ale za to bardziej urokliwy i kameralny (choć do małych nie należy). Można w nim pospacerować, poobserować wiewiórki, pograć w bule, można też posłuchać muzyki na niedzielnych koncertach. Na terenie Parku Kościuszki znajduje się drewniany kościół św. Michała z 1510 r.
NIKISZOWIEC
Nikiszowiec to osiedle robotnicze wybudowane w latach 1908-1918 dla górników kopalni „Giesche”. Ten ogromny kompleks budynków z czerwonej cegły docelowo miał pomieścić około 5 tyś. pracowników i ich rodzi oraz urzędników. Zaprojektowano całą infrastrukturę z kościołem, sklepami, restauracjami i zabudową mieszkalną w formie czworoboków z wewnętrznymi dziedzińcami. W 2011 roku, zgodnie z Rozporządzeniem Prezydenta RP, osiedle Nikiszowiec zostało uznane za pomnik historii.
Obecnie Nikiszowiec jest jedną z popularniejszych atrakcji turystycznych Katowic. Według mnie warto sie tu wybrać na spacer wśród charakterystycznych ceglastych budynków, a w przerwie wstąpić na roladę z klukami śląskimi do Cafe Byfyj. Polecam też sklep z pamiątkami Ajncla – po magnes i na ciekawą konwersację ze sprzedawcą.
Sztolnia Królowa Luiza
Zastanawiałyśmy się czy wybrać się do Kopalni Guido czy do Sztolni Królowej Luizy. W końcu wybrałyśmy sztolnię, bo 1100-metrowy spływ łodzią wąskimi, podziemnymi korytarzami w ciemnościach i do tego niespełna kilometrowy spacer pod miastem wydały nam się bardziej interesujące niż zwiedzanie samej kopalni.
Nie zawiodłyśmy się. Była to naprawdę niesamowita przygoda i całkiem spora dawka wiedzy o górnictwie węglowym. Dzięki tej atrakcji turystycznej łatwiej nam było sobie wyobrazić pracę górników. Przewodnik w bardzo interesujący sposób opowiadał o pracy górników i zagrożeniach, z którymi sie w niej mierzyli. Spływ sztolnią jest znakomicie zorganizowany i fantastycznie przygotowany: gra świateł, odgłosy i różnego rodzaju projekcje… to wszystko tworzy spójną całość.
Ciasne korytarze, ciemność, brak drogi ucieczki… zdecydowanie nie jest to miejsce dla osób, które mają klaustrofobię.
Poniżej wklejam kilka informacji praktycznych prosto ze strony sztolni:
- Trasa rozpoczyna się przy ul. Mochnackiego 12 (dawna ul. Sienkiewicza), 41-800 Zabrze;
- Zwiedzanie z przewodnikiem, maksymalna ilość osób w grupie 16 + przewodnik;
- Zadbaliśmy o wszelkie środki ostrożności, w trosce o Wasze zdrowie i bezpieczeństwo;
- Istnieje możliwość rezerwacji całej wycieczki: koszt rezerwacji 600 zł/ grupa nie może liczyć więcej niż 10 osób (powyżej tej ilości osób obowiązuje konkretna kwota z cennika). ;
- Czas zwiedzania: strefa podziemna do 2 godz., strefa naziemna do 30 minut;
- Długość trasy: około 2 km (ok. 1.100 m. spływu wodnego oraz ok. 900 m. przejścia pieszego);
- Ograniczenie wiekowe: ukończone 6 lat (grupy z młodszymi dziećmi zapraszamy do zwiedzania Podziemnego Królestwa Maszyn);
- Temperatura na trasie jest zależna od warunków atmosferycznych na powierzchni i pory roku 14-16 stopni Celsjusza;
- Zalecamy odpowiedni ubiór (kurtka, polar, bluza) i obuwie, pełne z płaską podeszwą;
- Zakup biletu online lub wcześniejsza rezerwacja połączona z przedpłatą na konto są obowiązkowe.
Jedzenie
Kafej
Kafej to nie jest tylko modna miejscówka, to jest jedno z tych miejsc, które koniecznie trzeba odwiedzić. Nie tylko dla wystroju, który jest fantastycznie kolorowy, napawający energią i optymizmem na cały dzień. Nie tylko dla przesympatycznego i doskonale zorganizowanego zespołu, który z uśmiechem realizuje liczne zamówienia. Nie dla samej kawy, chociaż to miejsce powstało z miłości właśnie do tego napoju. I nie tylko dla przepysznych śniadań, mimo, że są serwowane od rana do wieczora, a wybór jest tak bardzo urozmaicony, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wpadajcie do Kafej po prostu 🙂
Trzy Siostry Bajgiel i Kawa
Nie ma to jak dobrze zacząć dzień, prawda? A w Katowicach najlepiej to zrobić w Trzech Siostrach Bajgiel i Kawa. Ich bajgle to niebo w gębie, są naprawdę przepyszne, a co istotne, są wypiekane na miejscu i serwowane w wersji zarówno dla mięsożerców jak i wegetarian. Dla mnie najważniejsza jest jednak kawa, źle zaparzona, za słaba (za mocnej dla mnie nie ma ;)) może popsuć mi humor na długi czas. Na szczęście w 3 Siostarch kawa miała dla mnie idealną moc.
Ceny śniadań w Trzech Siostarch zaczynaja się od 18zł za omlet, a ceny bajgli startują od 16zł, natomiast klasyczne Americano kosztuje 7zł.
Amfora Restaurant & Cocktail Bar
Na nasz pierwszy wieczór w Katowicach wybrałyśmy Amforę, zarówno ze względu na bardzo dobre opinie w necie, jak i dla menu, a w szczególności dla mezze. Miałyśmy ochotę na spędzenie miłego wieczoru na rozmowach toczących się przy stole zastawionym różnymi potrawami do próbowania i z lampką dobrego wina. Mezze wydawało się więc idealnym rozwiązaniem, a Amfora Restaurant & Cictail Bar doskonałym wyborem i nie zawiodłyśmy się, wieczór był naprawdę udany.
Cafe Byfyj
Uważam Cafe Byfyj za punkt obowiązkowy do posmakowania w Nikiszowcu. Warto przysiąść zwłaszcza na kawę i ciacho. Cafe Byfyj znajduje się w centralnej części osiedla Nikiszowiec, więc nie trzeba specjalnie szukać. Byfyj słynie z deserów i ciastek, ale my wpadłyśmy w porze obiadowej na tradycyjne śląskie danie – roladę i kluski. Było naprawdę smacznie. Miejsce jest mega klimatyczne, zresztą jak całe osiedle, a obsługa niesamowicie profesjonalna.
Żurownia
Na koniec wpadłyśmy jeszcze do Żurowni na… żurek 😉 I spróbowałyśmy śląskich potraw o egzotycznie dla nas brzmiących nazwach, jak kulebele i ajerkuchy. Całkiem smacznie i bardzo sycąco. Wnętrze restauracji utrzymane w industrialnym stylu.
Istne Lody Rzemieślnicze
Jeżeli jesteś lodożercą to wpadnij na Mariacką do lodziarni Istne Lody Rzemieślnicze – nie zawiedziesz się. I poleca to miejsce osoba, która za lodami – delikatnie mówiąc – nie przepada 😉
Nocleg w Katowicach
Best Western Hotel Mariacki
Bardziej w centrum to chyba trudno byłoby nocować. Best Western Hotel Mariacki mieści sie w pięknej, przedwojennej kamienicy ulokowanej na ulicy Mariackiej, która sama jest swoistą atrakcją turystyczną. W 2008 roku została zamieniona w deptak, który ciągnie sie od ul. Dworcowej aż do Kościoła Mariackiego. To tutaj toczy się życie towarzyskie Katowic. W hotelu znajduje się restauracja i Browar Mariacki dostępne zarówno dla gości obiektu jak i dla osób z zewnątrz. Spało się całkiem dobrze, mimo imprez i tłumów bawiących się na Mariackiej do późnych godzin nocnych.
Katowice to przepiękna stolica województwa śląskiego, która zachwyca nowoczesną architekturą, przyjazną atmosferą, ciekawymi atrakcjami turystycznymi, wspaniałymi knajpkami i cudownie zrewitalizowaną przestrzenią publiczną. Jest to idealna destynacja na weekend. Zachwyt gwarantowany.
Polecam Tobie również Lublin na weekend, nie tylko babski 🙂 Wszelkie informacje znajdziesz w tym wpisie – LUBLIN.