• podróże,  Polska,  weekend

    Jura Krakowsko-Częstochowska idealny pomysł na babski weekend

    Jura Krakowsko-Częstochowska – zamki, jaskinie, leśne szlaki – to taki pierwszy, troszeczkę inny nasz damski wyjazd. Zdecydowanie nie był to citybreak, bo trudno Ojców uznać za city, ale nie był to też stereotypowy babski wypad do SPA. Piszę stereotypowy, ponieważ po wpisaniu w wyszukiwarkę „pomysł na babski weekend” wyskakuje mnóstwo propozycji wyjazdów właśnie do SPA. Wychodzi na to, że nas kobiety (wyjeżdżające bez mężów i dzieci) interesuje tylko leżenie i pachnienie… I proszę mnie źle nie zrozumieć, nie mam nic przeciwko SPA – chociaż sama średnio lubię takie zabiegi – ale my przecież chcemy od życia dużo dużo więcej, prawda? I dlatego tym razem poszłyśmy w naturę! W spacery po…

  • City Break

    Ryga – co warto zobaczyć w stolicy Łotwy

    Coś mi się wydaje, że te nasze weekendowo-babskie wypady staną się tradycją. Pierwszy był w Berlinie i było naprawdę fantastycznie, o czym możecie przeczytać TUTAJ. Drugi wyjazd zawdzięczamy Szalonej Środzie w LOT. Dzięki tej promocji udało nam się kupić bilety w przystępnej cenie do stolicy Łotwy – Rygi. Mało tego wykorzystałyśmy też przedłużony, listopadowy weekend (9-11.11.19), więc nie musiałyśmy brać urlopu, którego pod koniec roku zazwyczaj brakuje;) Jedyne czego się obawiałyśmy to pogoda, bo wiadomo w listopadzie, zwłaszcza na północy może być różnie: wietrznie, zimno, deszczowo. Chociaż z drugiej strony… jak się leci bez dzieci to jest sporo opcji i możliwości alternatywnego spędzania czasu nawet przy złej pogodzie. Można na…

  • City Break

    Bruksela – idealny kierunek na weekend

    Co jest najlepszym prezentem dla podróżnika? No oczywiście bilety lotnicze. Tak myślę… chociaż mogą to być jeszcze walizki, nerka, (torebka, chyba że ktoś potrzebuje prawdziwej), portfel, etui na paszport itp. Ja marzyłam o biletach lotniczych, w tym roku wypowiedziałam swoje marzenie na głos i się spełniło 🙂 Na moje -w sumie to nieważne które;) – powiedzmy „tegoroczne” urodziny dostałam od Kamila dwa bilety lotnicze – dokładnie dwa, czyli podwójny prezent, bo… mieliśmy lecieć sami 🙂 Kierunek niezbyt daleki i pobyt niezbyt długi, ale to nieistotne, gdyż albowiem – ostatnio bardzo polubiliśmy weekendowe city breaki. W tym roku, jak zauważyliśmy w naszych destynacjach króluje literka B: ferie w Barcelonie, babski wypad…